Gigant finansowy BlackRock złożył wniosek przed SEC o zatwierdzenie ETF na Bitcoina z usługą powierniczą Coinbase Custody.
Pomimo dużej ilości chętnych, amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd nadal nie zdecydowała się na zatwierdzenie ETF typu spot na Bitcoina. SEC zgodziła się na funkcjonowanie ETFów opartych o kontrakty terminowe, ale fundusz typu spot nadal nie otrzymał aprobaty Komisji.
Fundusz o nazwie iShares Bitcoin Trust będzie „składać się głównie z bitcoinów przechowywanych przez powiernika w imieniu Trustu”, którym zgodnie ze złożonym wnioskiem miałaby zostać giełda kryptowalut Coinbase.
W złożonym 15 czerwca wniosku można przeczytać:
„Akcje zostały zaprojektowane w celu usunięcia przeszkód związanych ze złożonością i obciążeniami operacyjnymi związanymi z bezpośrednią inwestycją w bitcoin”.
Cena Bitcoin będzie aktualizowana „co najmniej” co 15 sekund podczas regularnego handlu rynkowego przy użyciu CF Benchmarks Index.
„CF Benchmarks pobiera dane cenowe wyłącznie z giełd kryptowalut, które przestrzegają najwyższych możliwych standardów integralności i przejrzystości rynku. Chroni to inwestorów, ponieważ produkty porównywane z nimi mogą następnie konsekwentnie i niezawodnie śledzić cenę spot instrumentu bazowego” – powiedział Sui Chung, dyrektor generalny CF Benchmarks.
BlackRock to firma, która może wywrzeć na SEC wpływ większy niż poprzedni wnioskodawcy, jak Grayscale, VanEck i WisdomTree. Jest to bowiem największa na świecie firma zarządzająca aktywami, posiadająca pod swoją opieką środki o wartości ponad 10 bilionów dolarów. Może to rzutować na działania SEC oraz jej przewodniczącego Garego Genslera.
Choć należy też brać pod uwagę bardzo negatywny sentyment jaki mają ostatnio kryptowaluty wśród regulatorów z USA. Co więcej giełda Coinbase, wymieniona jako powiernik we wniosku BlackRock otrzymała niedawno od SEC pozew o nielegalne działanie i łamanie przepisów dotyczących papierów wartościowych.
