Tym razem do naszego wykrywacza scamów trafił mail promujący sprzedaż tokenów Binance ShibaInu, w przeciwieństwie do wielu poprzednich prób oszustw, w ten scamerzy włożyli nieco wysiłku i w efekcie przypomina on legitny projekt.
Binance ShibaInu promuje się za pomocą nazwy i loga giełdy Binance, ale w rzeczywistości nie ma z nią nic wspólnego. Scamerzy użyli wizerunku giełdy, aby projekt wyglądał bardziej przekonywująco. Tymczasem to jeden z wielu tokenów jakie może stworzyć każdy, obiecując niebotyczne profity, w tym przypadku nagrody w postaci BNB za hodlowanie tokena.
Jeśli dostaniecie maila zachęcającego do inwestowania w projekty sygnowane marką renomowanej platformy, pierwsze co powinniście zrobić to sprawdzenie na oficjalnej stronie (w tym przypadku giełdy Binance), czy ten projekt ma cokolwiek z nią wspólnego. Choć tak na prawdę o potencjalnym scamie świadczy już sam fakt wykorzystania nazwy i loga Binance.
Strzeżcie się kryptowalutowych scamów
Ilość pojawiających się ostatnio oszustw związanych z cyfrowymi walutami i różnego rodzaju platformami, na których takowe są dostępne, świadczy o rosnącej popularności branży kryptowalut. Oszuści stosują różne techniki, z czego do najpopularniejszych należy phishing. Jest to łatwa metoda, która polega na przekierowaniu użytkownika na fake-ową stronę wyłudzającą dane, w tym te najbardziej wrażliwe: dane portfela kryptowalut czy dane do logowania na giełdę.
Podstawowa zasada, którą należy zapamiętać aby zmniejszyć ryzyko oszukania, to nie klikanie w adresy stron otrzymywane za pomocą wiadomości email lub SMS. Na giełdę czy portfel należy się logować tylko z oficjalnych stron. Jeżeli zaniepokoił Cię jakiś komunikat, rzekomo od giełdy czy Twojego portfela, najpierw zaloguj się na swoje konto używając tej co zwykle oficjalnej strony i sprawdź czy w skrzynce nie znajduje się jakaś wiadomość od operatora platformy. Zawsze możesz też napisać do supportu i upewnić się czy otrzymana wiadomość jest prawdziwa.
Pamiętaj że nieostrożne czy pochopne działanie może Cię kosztować nie tylko wycieknięcie Twojego adresu email i otrzymywanie potem masy spamu, ale także utratę środków z portfela kryptowalut, a czasem nawet z konta bankowego. Taka sytuacja spotkała wielu użytkowników, którzy dali się nabrać na zainstalowanie oprogramowania AnyDesk i udzielenie zdalnego dostępu do swojego komputera.