Voyager Digital złożył wniosek o upadłość, stając się kolejną firmą poszkodowaną po upadku funduszu Three Arrows Capital (3AC).
Broker Voyager Digital kilka dni po wstrzymaniu handlu, wypłat i depozytów, złożył w nowojorskim sądzie wniosek o upadłość. Firma jest wierzycielem funduszu 3AC, który kilka dni temu również ogłosił bankructwo.
Voyager ma około 1,3 miliarda dolarów aktywów kryptograficznych na platformie, ponad 350 milionów dolarów gotówki na koncie FBO dla klientów w Metropolitan Commercial Bank i roszczenia wobec Three Arrows o kapitale ponad 650 milionów dolarów- napisała firma w oświadczeniu
Decyzja podjęta przez Voyager ma być częścią „planu reorganizacji”, który ma doprowadzić do „wznowienia dostępu do konta i zwrotu wartości klientom”.
Ta kompleksowa reorganizacja jest najlepszym sposobem ochrony zasobów na platformie i maksymalizacji wartości dla wszystkich interesariuszy, w tym klientów – powiedział Stephen Ehrlich , dyrektor generalny Voyager.
Ehrlich napisał na Twitterze, że zgodnie z wprowadzonym planem reorganizacji klienci z kryptowalutami na swoim koncie otrzymają kombinację kryptowalut, wpływy z odzyskania Three Arrows Capital (3AC), akcje zwykłe w nowo zreorganizowanej firmie i tokeny Voyager.
Natomiast osoby posiadające na swoim koncie środki w dolarach, będą mogli uzyskać do nich dostęp po „zakończeniu procesu uzgadniania i zapobiegania oszustwom z Metropolitan Commercial Bank”.
Upadek Three Arrows Capital początkiem problemów
Problemy Voyager mają duży związek z upadkiem funduszu 3AC i brakiem możliwości odzyskania długu w wysokości 650 milionów dolarów. Wobec narastających problemów z płynnością, Voyager sam został zmuszony do zaciągnięcia pożyczki w kwocie 500 milionów dolarów u firmy handlowej Alameda Research.
Końcem czerwca platforma poinformowała o zmniejszeniu dziennego limitu wypłat do 10 000 dolarów, a następnie 1 lipca wydała ogłoszenie o zawieszeniu handlu, wpłat, wypłat i dystrybucji nagród lojalnościowych.
