Szwajcaria zdecydowała się zamrozić kryptowaluty należące do rosyjskich obywateli, aby uniemożliwić im omijanie sankcji nałożonych na ten kraj.
Czy kryptowaluty można zablokować?
Wydawać by się mogło, że kryptowaluty są wolne od możliwości zastosowania sankcji. Tymczasem to zależy od sposobu ich przechowywania, jeśli są one we władaniu giełdy, funduszu lub innego podmiotu przechowującego klucze prywatne, to taki krok jest bardzo łatwy do przeprowadzenia. Na podjęcie takich sankcji wobec rosyjskich obywateli zdecydowała się Szwajcaria, która chce uniemożliwić Rosjanom omijanie sankcji poprzez używanie kryptowalut.
“Jeśli ktoś sam przechowuje swój klucz do kryptowaluty, to gdziekolwiek by się nie znajdował, identyfikacja go będzie praktycznie niemożliwa. Ale jeśli ktoś korzysta z usług kryptowalutowych – funduszy, giełd itd. to te punkty usługowe możemy namierzyć.” – takie słowa wypowiedział ostatnio Minister finansów Francji Bruno Le Maire.
Giełdy odmawiają blokady rosyjskich kont
Po rozpoczęciu konfliktu na Ukrainie, Ministerstwo Transformacji Cyfrowej tego kraju wystosowało oficjalny apel, aby giełdy kryptowalut zablokowały konta rosyjskim obywatelom. Ta prośba spotkała się ze zdecydowanym sprzeciwem ze strony wielu platform, między innymi Binance, Kraken czy Coinbase. Giełdy stwierdziły, że nie zamierzają blokować kont niczemu niewinnym ludziom, chyba że dostaną oficjalny nakaz od władz.
Sankcje wobec Rosji
Kryptowaluty są kolejnym etapem sankcji nałożonych przez Szwajcarię. Wcześniej media informowały o zamrożeniu kont bankowych i majątku fizycznego dla 223 Rosjan, będących między innymi bliskimi współpracownikami Putina.
Pierwszym krajem, który zdecydował się na nałożenie radykalnych sankcji wobec Rosji był Singapur. Kraj zablokował Centralny Bank Federacji Rosyjskiej a także transakcje kryptowalutowe. Singapur wprowadził również blokadę eksportu sprzętu elektronicznego i wojskowego do Rosji.
Rosja została objęta wieloma sankcjami na poziomie gospodarczym, łącznie z blokadą transakcji SWIFT, wstrzymaniem eksportu sprzętu i materiałów, a także wycofywaniem się ze współpracy dużych firm, jak choćby IKEA czy firmy motoryzacyjne.
