Justin Sun, założyciel kryptowalutowej platformy Tron, podniósł alarm dotyczący nowego produktu Coinbase – cbBTC, który pojawił się na rynku zaledwie 24 godziny temu. Sun skrytykował brak audytu i zabezpieczenia rezerwowego (Proof-of-Reserve, PoR), co według niego czyni cbBTC niezwykle ryzykownym dla użytkowników. Jego obawy szybko zyskały poparcie niektórych entuzjastów kryptowalut, którzy również dostrzegają zagrożenie związane z tym produktem.
Sun zwrócił uwagę, że brak przejrzystości ze strony Coinbase w kontekście zabezpieczeń rezerwowych to poważny problem.
„Każde wezwanie sądowe rządu USA może zająć wszystkie twoje BTC. Nie ma lepszej reprezentacji centralnego banku Bitcoin niż to. To czarny dzień dla BTC” – ostrzegł założyciel Tron na swoim koncie na platformie X (dawniej Twitter), wyrażając obawę, że brak audytu czyni cbBTC systemem opartym jedynie na „zaufaniu”, bez żadnych dowodów na zabezpieczenie przechowywanych środków.
Co to jest cbBTC i dlaczego budzi kontrowersje?
Coinbase wprowadziło cbBTC na swoją sieć warstwy 2 (Base Network) oraz Ethereum, oferując opakowaną wersję Bitcoina. Token ERC20 jest wspierany w stosunku 1:1 przez rzeczywiste Bitcoiny (BTC) przechowywane przez giełdę kryptowalut Coinbase. Produkt został zaprezentowany jako sposób na „większą swobodę ekonomiczną” dla posiadaczy Bitcoina, umożliwiając im korzystanie ze swoich aktywów w ramach różnych protokołów zdecentralizowanych finansów (DeFi), takich jak Compound, Morpho, Moonwell czy Spark.
Mimo pozytywnego odbioru na rynku, gdzie wartość cbBTC wzrosła o ponad 93% w ciągu pierwszych godzin od debiutu, wielu ekspertów, w tym Sun, wyraża wątpliwości co do bezpieczeństwa tego produktu. W kryptowalutach ważne jest zaufanie do protokołów, a brak audytu budzi poważne zastrzeżenia.
Dowód rezerw – kluczowy element zaufania w kryptowalutach
W świecie kryptowalut dowód rezerw (Proof-of-Reserve) stał się kluczowym narzędziem zapewniającym przejrzystość operacji oraz bezpieczeństwo dla użytkowników. Po głośnych upadkach takich jak Terra/LUNA w 2022 roku, czy FTX, giełdy kryptowalut regularnie publikują raporty PoR, aby udowodnić, że posiadają pełne rezerwy na pokrycie środków klientów.
Jednym z liderów w tej dziedzinie jest Binance, która niedawno opublikowała swój 22. raport PoR. W dokumencie giełda pokazała, że stosunek posiadanych przez nią Bitcoinów do sald użytkowników wynosi 106,84%. Podobne podejście dotyczyło Ethereum, gdzie wskaźnik wynosi 103,68%. W obliczu tego, pytania Justina Suna o brak podobnej przejrzystości w Coinbase nabierają dodatkowego znaczenia.
Czy Coinbase wyda audyt?
Jak dotąd nie wiadomo, czy Coinbase planuje opublikować Proof-of-Reserve dla cbBTC. Wprowadzenie takiego raportu mogłoby złagodzić obawy społeczności kryptowalutowej i zwiększyć zaufanie do nowego produktu. Na razie jednak użytkownicy muszą polegać na zaufaniu do giełdy, co, jak wskazuje Sun, może stanowić ryzyko w sytuacji, gdyby rząd USA chciał przejąć środki użytkowników.
W miarę jak branża kryptowalut ewoluuje, potrzeba transparentności i jasnych zasad regulacji staje się coraz bardziej widoczna. Ostatecznie, jak pokazuje przykład cbBTC, brak odpowiednich zabezpieczeń może budzić poważne obawy, zwłaszcza w kontekście historii kryptowalut, gdzie brak nadzoru wielokrotnie prowadził do ogromnych strat dla inwestorów.