Donald Trump, prezydent-elekt Stanów Zjednoczonych, wyznaczył Howarda Lutnicka, miliardera z Wall Street i zwolennika Bitcoina, na stanowisko Sekretarza Handlu.
Decyzja ta, ujawniona przez Wall Street Journal, oznacza odrzucenie wcześniejszych spekulacji, że Lutnick mógłby objąć bardziej prestiżowe stanowisko Sekretarza Skarbu, które oferuje większy wpływ na gospodarkę USA.
Zadania i wyzwania jako Sekretarz Handlu
Howard Lutnick, obecnie współprzewodniczący zespołu ds. przekazania władzy Trumpowi, będzie odpowiadał za kluczowe aspekty amerykańskiej gospodarki, jeśli jego nominacja zostanie zatwierdzona przez Senat. Do jego obowiązków będą należały m.in.:
- nadzór nad międzynarodowym handlem i taryfami,
- przeprowadzanie spisu ludności,
- kierowanie Urzędem Patentowym i Znaków Towarowych USA.
Pomimo znaczenia tego stanowiska, wpływy i prestiż Departamentu Handlu bledną w porównaniu z Departamentem Skarbu, którym Lutnick bardzo chciał kierować. Według The New York Times jego intensywne starania o objęcie tego stanowiska zirytowały Donalda Trumpa, co skłoniło prezydenta-elekta do poszukiwania innych kandydatów.
Lutnick i kryptowaluty
Lutnick jest znanym zwolennikiem Bitcoina, a jego firma, Cantor Fitzgerald, przechowuje miliardowe aktywa dla giganta stablecoinów Tether. Gdyby został Sekretarzem Skarbu, miałby znaczący wpływ na politykę dotyczącą kryptowalut. Mógłby m.in. wspierać propozycję Donalda Trumpa dotyczącą stworzenia federalnej rezerwy strategicznej Bitcoina, a także złagodzić restrykcyjną politykę kryptowalutową z czasów administracji Bidena.
Kto zostanie Sekretarzem Skarbu?
Niepewność co do obsadzenia stanowiska Sekretarza Skarbu wciąż trwa. Scott Bessent, uważany wcześniej za głównego kandydata, wyraził publiczne poparcie dla kryptowalut i planów Trumpa dotyczących rezerw Bitcoina.
Prezydent-elekt prowadzi obecnie rozmowy z nowymi kandydatami: Kevinem Warshem, byłym gubernatorem Rezerwy Federalnej, oraz inwestorem z Wall Street, Marcem Rowanem. Warsh jest zwolennikiem stworzenia cyfrowej waluty banku centralnego (CBDC), co budzi sprzeciw w środowisku kryptowalutowym. Rowan natomiast wyraził sceptycyzm wobec cyfrowych aktywów, twierdząc, że ich znaczenie dla gospodarki USA jest ograniczone.