Kilvar Kessler, przewodniczący estońskiej Inspekcji Finansowej powiedział, że wkrótce branża kryptowalut w Estonii zacznie podlegać ściślejszym regulacjom.
Według Kesslera przepisy, które obecnie dotyczą rynek cyfrowych walut są niewystarczające i de facto żaden organ nie sprawuje nad nim odpowiedniej kontroli.
Kontynuując swoją wypowiedź, Kessler odniósł się także do niedawnych zaleceń Grupy Specjalnej ds. Przeciwdziałania Praniu Pieniędzy (FATF), które najwyraźniej Estonia zamierza respektować.
Dla wielu Estonia była do tej pory rajem dla biznesów kryptowalutowych, w którym łatwo było zdobyć licencję czy przeprowadzić ICO. Wygląda na to, że te czasy dobiegają końca i kraj zamierza się podporządkować globalnym trendom regulacyjnym.