Współzałożyciel i były CEO BitMEX, Arthur Hayes, twierdzi, że obniżki stóp procentowych przez Rezerwę Federalną USA mogą nie mieć istotnego wpływu na cenę bitcoina. Jego zdaniem, problemem są umowy odwrotnego odkupu, które mogą zneutralizować potencjalny wpływ łagodniejszej polityki monetarnej na kryptowaluty.
Podczas przemówienia w Jackson Hole prezes Fed, Jerome Powell, zasugerował, że obniżki stóp procentowych są niemal pewne, co teoretycznie powinno napędzać wzrosty na rynku kryptowalut. Choć po wystąpieniu Powella cena BTC wzrosła chwilowo do 64 000 USD, później spadła do 57 400 USD, a obecnie oscyluje wokół 60 000 USD.
Arthur Hayes wyjaśnia, że istotną rolę w tej sytuacji odgrywają umowy odwrotnego odkupu. „To sprzedaż papierów wartościowych z umową odkupu po wyższej cenie w określonym terminie w przyszłości,” wyjaśnia Hayes. Umowy te oferują 5,3% odsetek, co przewyższa zyski z bonów skarbowych, wynoszące 4,38%.
Według Hayesa, duże fundusze rynku pieniężnego wycofują swoje środki z bonów skarbowych i inwestują je w umowy odwrotnego odkupu, co zmniejsza ilość kapitału dostępnego na rynkach ryzykownych aktywów, w tym kryptowalut. Po przemówieniu Powella w umowach odwrotnego odkupu ulokowano dodatkowe 120 miliardów USD, co może osłabić wpływ obniżek stóp na cenę bitcoina.
Czy czeka nas hossa na bitcoinie?
Hayes uważa, że pomimo wyzwań, bitcoin pozostaje „dzieckiem niskich stóp procentowych i inflacyjnego pieniądza.” W jego opinii inwestorzy nadal będą lokować kapitał w kryptowaluty, zwłaszcza gdy zaczną się cięcia stóp procentowych. Hayes dodaje, że zyski rzędu 5% przy potencjale wzrostu BTC to „niemal nic.”
Choć sierpień był dla rynku trudnym miesiącem, Hayes pozostaje optymistą na temat przyszłości bitcoina. Według niego, wrzesień może przynieść wzrosty w oczekiwaniu na obniżki stóp procentowych, a ostatni kwartał 2024 roku może stanowić wstęp do hossy z nowymi rekordami cenowymi bitcoina.